Czy wiesz, że zakres normy TSH – tyreotropiny – powinien wynosić od 0,32 do 5,0 mU/l w przypadku osoby dorosłej? Tyreotropina to nic innego jak hormon wytwarzany przez przysadkę mózgową – która stymuluje tarczycę do produkcji tyroksyny i trijodotryroniny. Tarczycę bada się zarówno poprzez badanie krwi, które pozwala na określenie poziomu wyżej wspomnianych hormonów, jak i badanie obrazowe, takie jak USG. Co więcej, osoby chcące kontrolować stan swojej tarczycy na co dzień, mogą wykonywać także tak zwane „samobadanie” (wyczuwalnie powiększone węzły chłonne na szyi wraz z twardym, a przy tym niebolesnym guzkiem w tarczycy powinny stanowić pierwszy symptom, skłaniający do podjęcia dalszych kroków). Do kogo udać się w przypadku chęci sprawdzenia swojej tarczycy? Oczywiście do endokrylonoga – lekarza, specjalizującego się w układzie hormonalnym. Niezależnie od tego czy dotyczy nas niedoczynność czy nadczynność tego hormonu – nie warto zwlekać z wizytą u specjalisty. Co istotne, w przypadku kłopotów z tarczycą, powinno się spożywać spore ilości żywności bogatej w jod – pierwiastek, który odgrywa ważną rolę w codziennej pracy tarczycy, a przy tym występuje w śladowych ilościach w organizmie. Produkty, zawierające wysokie jego ilości, to między innymi ryby morskie (takie jak makrela, flądra, mintaj czy dorsz), owoce morza oraz algi.
 
- Podobnie jak przy innych dolegliwościach hormonalnych, również podczas leczenia tarczycy, kluczowa okazuje się być zdrowa, przemyślana dieta – mówi Sandra Kania, dietetyk – Jeśli poziom jodu w organizmie nie jest na odpowiednim poziomie, warto posiłkować się też suplementami na jego bazie. Wybierając jod, zwróćmy uwagę na jego formę – dobrze, gdy jest ona wysoce przyswajalna, mineralna.