Czy wiesz, że z powodu wysokiej zawartości glikozydów cyjanogennych (>500 miligramów w 100 gramach), które łatwo przechodzą w toksyczny kwas pruski - bulwy manioka spożywane w stanie surowym są trujące? Chociaż w Polsce nie jest on tak popularny jak w krajach tropikalnych – warto zwrócić na niego swoją uwagę! Maniok zawiera nawet do 40% skrobi – co ciekawe, w jego składzie znajdziemy zaledwie 2% białka, a najpopularniejszym produktem z niego wytwarzanym pozostaje tapioka. Nie wszyscy wiedzą, że sam w sobie proces izolacji tapioki przypomina nieco pozyskiwanie skrobi ziemniaczanej – co oznacza, że obejmuje etapy takie jak obmywanie i obieranie korzeni, ich rozdrabnianie, wymywanie, oddzielanie wody sokowej, oczyszczanie, a następnie odwadnianie i suszenie. Ze względu na wyżej wspomniane trujące działanie manioka w formie surowej – niezbędne jest jego właściwe, odpowiedzialne przyrządzanie. Kawałki tej interesującej rośliny z rodziny wilczomleczowatych gotujemy zawsze około 20 minut – wrzucając je do wrzącej, osolonej wody. Jak rozpoznać, że maniok jest gotowy do bezpiecznego spożycia? Wystarczy spróbować nakłuć go na widelec – jeśli jest to możliwe, warzywo nie jest już toksyczne! Uprawa manioku – którego smak porównywany bywa do smaku ziemniaka – odbywa się głównie w obszarach Ameryki Południowej, Afryki oraz Azji, zapewniając wyżywienie większości ich mieszkańców. To produkt zarówno lekkostrawny, jak i bogaty w węglowodany – a więc zapewniający nam niezbędny poziom energii w ciągu dnia. Naturalny maniok możemy potraktować jako odżywczy zamiennik ziemniaka, zagęszczacz czy puree - albo przygotować pożywne, maniokowe placki! Decydując się na zrobienie tapioki – wykorzystamy ją między innymi w deserach czy popularnym napoju typu „bubble tea”. Jeśli uwielbiamy piec – maniok posłuży nam jako baza mąki, z której bez problemu możemy wykonać ciasta, ciasteczka, a nawet… chleb! Jakich witamin przede wszystkim dostarczymy sobie dzięki maniokowi? A oraz C – a więc zadbamy zarówno o swoją skórę, wzrok, jak i odporność!