Czy wiesz, że w chipsach ziemniaczanych znajdziemy do 41 gramów tłuszczów (głównie sprzyjających powstawaniu blaszki miażdżycowej nasyconych kwasów tłuszczowych) na 100 gramów produktu? To właśnie nasycone kwasy tłuszczowe sprzyjają wzrostowi tak zwanego „złego cholesterolu” (LDL), zwiększając tym samym ryzyko zachorowania między innymi na zawał serca. Jeśli nie potrafimy powstrzymać się przed sięgnięciem po ulubione chipsy – nie musimy z nich zupełnie rezygnować! Zastępując niezdrowe chipsy ziemniaczane korzystniejszą dla zdrowia alternatywą w postaci produktu na bazie ciecierzycy – wciąż możemy cieszyć się smaczną przekąską, wspierając przy tym funkcjonowanie układu pokarmowego (ciecierzyca zawiera dużą ilość cennego błonnika, który posiada zdolność wiązania wody, co sprawia, że uczucie sytości zostaje z nami na dłużej). Co ciekawe, ekologiczna ciecierzyca to także źródło żelaza – wykazującego pozytywny wpływ na odporność, pracę serca i sprawność mięśni. Interesującą, zdrową alternatywą dla chipsów ziemniaczanych mogą być też chipsy owocowe – naturalnie różniące się smakiem, lecz zachowujące lubianą przez wielu chrupkość i twardość. W sklepie z ekologiczną żywnością znajdziemy zarówno bio chipsy jabłkowe, bananowe czy te z mango – które z powodzeniem możemy potraktować jako samodzielną przekąskę, jak i dodatek do posiłku (na przykład zdrowej owsianki).
- Kiedy mam ochotę na chipsy, nie wybieram tych ziemniaczanych. W dobie rosnącej świadomości tego, jak bardzo szkodliwy wpływ na zdrowie mogą mieć nasycone kwasy tłuszczowe – warto jest sięgnąć po chipsy z soczewicy czy buraków – mówi Sandra Kania, dietetyk – Dla dzieci sprawdzają mi się z kolei bezglutenowe chipsy z owoców jagodowych, a więc liofilizowanych jagód, malin oraz truskawek. Pamiętajmy, że nasze pociechy bardzo lubią brać przykład z dorosłych – dlatego im częściej będziemy pokazywać im, że można zjeść smacznie i zdrowo zarazem, tym łatwiej zbudujemy w nich wartościowe nawyki żywieniowe na całe życie!