Czy wiesz, że dieta FODMAP – dedykowana osobom, cierpiącym na różnego rodzaju choroby układu pokarmowego (w tym zapalenie jelita drażliwego) – może przynieść odczuwalne rezultaty już po 2 tygodniach stosowania? Wiele zależy oczywiście od kwestii indywidualnych organizmu – na przykład od zaawansowania dolegliwości, naszej rzetelności w przestrzeganiu zasad nowego stylu żywienia czy leków, które stosujemy na co dzień. FODMAP to nic innego jak skrót od angielskiego terminu „Fermentable Oligosaccharides, Disaccharides, Monosaccharides And Polyols”, co oznacza „fermentujące oligo-di-i monosacharydy oraz poliole”. Chociaż może brzmieć to nieco skomplikowanie – dieta ta określa grupę fermentujących węglowodanów, których nasz organizm nie jest w stanie rozkładać i wchłaniać w jelicie cienkim. Mówiąc prościej, to taki styl żywienia, który ogranicza spożywanie produktów, stanowiących źródło cukrów – zarówno laktozy, fruktozy, fruktanów, galaktooligosacharydów, jak i polioli. Efektem tego rodzaju diety ma być zniwelowanie niechcianych symptomów nie tylko zespołu jelita drażliwego – z którym jest bardzo często kojarzona – ale również SIBO, czyli zespołu rozrostu bakteryjnego jelita cienkiego. Jakie produkty są więc „zakazane” na diecie FODMAP? Między innymi miód, syrop z agawy, ksylitol, maltitol i sorbitol. Jeśli chodzi o mięso i ryby – jak najbardziej można je jeść, natomiast bez dodatku przypraw. Co ciekawe, do żywności niezalecanej na tej interesującej diecie, zalicza się również grzyby i strączki (dopuszczane są jedynie niewielkie ilości soczewicy i ciecierzycy z puszki). Będąc na FODMAP powinniśmy unikać też niektórych napojów – na przykład mocnej, czarnej herbaty, oranżad dosładzanych słodzikami i herbatki z kopru włoskiego. Ciekawą grupą produktów „zakazanych” są też owoce – które obejmują konkretne ich rodzaje. Jakich owoców nie powinniśmy spożywać, chcąc zadbać o swój układ pokarmowy? Dieta FODMAP mówi między innymi o jabłkach, gruszkach, brzoskwiniach, mango, arbuzie, śliwkach i owocach z puszki. Jeśli chodzi o warzywa – chcąc utrzymać zdrową, wspierającą pracę jelit dietę, warto zrezygnować z pora, brukselki, cebuli, czosnku, karczochów, buraka ćwikłowego czy kopru włoskiego. Co zatem można jeść i pić? Chociażby produkty takie jak wyroby owsiane, wszelkiego rodzaju nabiał bez laktozy, banany, truskawki, kiwi, fasolkę szparagową, cukinię, bataty, sporo orzechów i pestek (na przykład chię, migdały, siemię lniane) oraz wodę mineralną niegazowaną, naturalne napary ziołowe, delikatną czarną herbatę, rooibos, soki z „dozwolonych” na FODMAP owoców. Ciekawą kwestią pozostają słodziki, których można używać na diecie – a więc cukier biały, stewia i syrop klonowy. Sporo osób, chcąc przejść na styl żywienia FODMAP, zastanawia się też nad możliwością picia kawy. Jak się okazuje – ponieważ sama w sobie kofeina działa drażniąco na śluzówkę jelita, co może chociażby nasilić biegunki, zaleca się (przynajmniej na początku diety) odstawić kawę na rzecz wyżej wspomnianych łagodnych herbatek czy wody.

 
- Dieta FODMAP to specyficzny rodzaj diety, który zawsze powinien być zalecony przez lekarza – mówi Sandra Kania, dietetyk – To styl żywienia przeznaczony dla konkretnej grupy osób – niemający na celu redukcję wagi, a złagodzenie niechcianych dolegliwości, takich jak gazy, wzdęcia, zaparcia czy bóle brzucha. Pamiętajmy jednak, że troska o układ pokarmowy to nie tylko wybór odpowiednich produktów, ale również tempo i regularność jedzenia – dlatego tak ważne jest, aby posiłki spożywać na spokojnie, w podobnych porach dnia, a nie pospiesznie, byle jak, między kolejnymi aktywnościami.