Systematyczne wydalanie wody z organizmu to ważny aspekt dobrego zdrowia, formy oraz samopoczucia – jeśli retencja wody w organizmie trwa dłużej niż 7 dni, z całą pewnością powinniśmy skontaktować się z lekarzem. Tymczasowe zatrzymanie się wody w organizmie jest czymś absolutnie normalnym i naturalnym – jednak mogącym powodować uczucie dyskomfortu. Po czym poznać, że woda rzeczywiście zatrzymała się i w jaki sposób usprawnić jej wydalenie? Do najczęściej występujących symptomów należy opuchlizna w obrębie nóg (szczególnie odczuwalna przy zdejmowaniu butów), przybieranie na wadze oraz puchnięcie palców (często uniemożliwiające zdjęcie z nich pierścionków). Zaburzenia gospodarki wodno-elektrolitowej mogą dotyczyć jednak nie tylko nadmiaru wody w organizmie (tak zwanego „przewodnienia”), ale także odwodnienia – dlatego tak ważne jest, aby bacznie obserwować wysyłane przez nasze ciało sygnały. To, co możemy zrobić w przypadku nadmiaru wody, to przede wszystkim wypijanie przynajmniej 2 litrów płynów dziennie (małymi łykami, w niewielkich odstępach czasu). Najlepiej w tej roli sprawdzi się niskozmineralizowana woda mineralna, którą dostaniemy między innymi w sklepie ze zdrową żywnością. Inną, równie istotną kwestią, jest całkowita rezygnacja z soli oraz unikanie przetworzonego jedzenia. W codzienną, zdrową i lekką dietę, warto wdrożyć też odpowiednią suplementację – taką jak bio kapsułki z kłączem perzu, jałowcem i czarnym bzem czy naturalne herbatki (w ich składzie szukajmy przede wszystkim pokrzywy, zielonej herbaty, skrzypu i ziela nawłoci). Aby proces utraty wody odbywał się jeszcze sprawniej – nie zapominajmy o sięganiu po bogate w nią owoce i warzywa (na przykład arbuza, sałatę, pomidory).
- Nie wszyscy wiedzą, że woda w organizmie człowieka pełni szereg ważnych funkcji – takich jak usuwanie toksyn czy regulowanie temperatury ciała – mówi Sandra Kania, dietetyk – Bez niej nie potrafilibyśmy chociażby trawić – dlatego tak ważne jest, aby zadbać o właściwy jej poziom. Zatrzymanie wody w organizmie u pań może być uwarunkowane hormonalnie, jednak bardzo często wynika ono – po prostu – z siedzącego trybu życia oraz nieregularnego nawadniania.