Dieta kopenhaska to jedna z najbardziej kontrowersyjnych diet – zakładająca utratę od 5 do 15 kilogramów w ciągu 13 dni. W codziennym „menu” osoby przebywającej na tego rodzaju diecie znajdują się między innymi owoce, warzywa oraz chude mięso. Podstawowe zasady diety kopenhaskiej to jedzenie posiłków o określonych porad: śniadania między 8:00 a 9:00, obiadu od 12:00 do 14:00 i kolację przed godziną 18:00 (z dopuszczalnym 30-minutowym odstępstwem od reguł) – z czego łączna dobowa pula kalorii nie powinna przekraczać tysiąca. Większość dietetyków jest zgodna co do wartościowości tego rodzaju diety – określając ją jako niekorzystną dla naszego organizmu oraz niezwykle restrykcyjną. Chociaż być może pozwoli ona na zredukowanie masy w szybkim tempie – bardzo prawdopodobne jest uzyskanie tak zwanego „efektu jojo” po zakończonej kuracji. Pamiętajmy, że wszelkiego rodzaju diety o tak niskiej kaloryczności (która w przypadku diety kopenhaskiej często oscyluje w przedziale 600-800 kalorii) narażają nas na niedobory ważnych składników – a co za tym idzie, na realne problemy zdrowotne i spadki nastrojów. Zamiast sięgać po popularne, kontrowersyjne diety – znacznie lepiej jest traktować je jako nowy, lepszy styl żywienia, pozwalający na budowanie zdrowych nawyków.
- Dieta kopenhaska to nic innego jak krzywda dla organizmu, która w skrajnych sytuacjach może doprowadzić zarówno do niewydolności narządów, jak i całkowitego rozregulowania hormonów – zauważa Sandra Kania, dietetyk – Na szczęście podejście do samego w sobie pojęcia „diety” zmienia się i większość z nas wie już, że nie powinna być ona wyłącznie „na lato”, a na lata. Zamiast samodzielnie testować różnego rodzaju, często bardzo wyniszczające organizm style żywienia – znacznie lepiej będzie wybrać się do gabinetu dietetycznego, który pozwoli nam nie tylko na efektywne „zrzucenie” niechcianych kilogramów, ale również na utrzymanie rezultatów.