
Czy wiesz, że aż 95% wszystkich drobnoustrojów dróg rodnych stanowią prozdrowotne pałeczki kwasu mlekowego? Mowa tu konkretnie o Lactobacillus – popularnym składniku preparatów probiotycznych, wspierającym nie tylko zdrowie macicy, ale również układ pokarmowy oraz odpornościowy. Nic dziwnego, że tak wielu z nas poszukuje produktów bogatych w bakterie kwasu mlekowego – chcąc zadbać o siebie w sposób wielotorowy, kompleksowy. Sam w sobie kwas mlekowy to nic innego jak organiczny związek chemiczny (zaliczany do tak zwanej grupy „hydrokwasów”). To właśnie on powstaje w mięśniach na skutek intensywnego wysiłku fizycznego – powodując znane większości z nas zakwasy. Co ciekawe, kwas mlekowy wytwarza się również w kwaśnym mleku, dlatego też osoby chcące dostarczać sobie cennych bakterii, powinny sięgać po różnego rodzaju produkty mleczne – takie jak mleko, ser czy jogurt. Nie wszyscy wiedzą, że prozdrowotne bakterie kwasu mlekowego znajdziemy też w kiszonkach oraz napojach fermentowanych (na przykład popularnej w ostatnim czasie kombuchy, czyli napoju uzyskiwanym ze słodzonej, poddanej fermentacji herbaty). Dlaczego warto zadbać o regularne przyjmowanie bakterii kwasu mlekowego? Przede wszystkim ze względu na troskę o swoją mikroflorę – która staje się mniej podatna na namnażanie się szkodliwych grzybów i bakterii. Co ciekawe, kwas mlekowy niejednokrotnie wykorzystuje się też w kosmetyce – ze względu na jego działanie nawilżające oraz nawadniające skórę. Dzięki zdolności utrzymywania właściwego poziomu wilgoci w naskórku, sprawdzi się między innymi tym osobom, które zmagają się z suchą, zmęczoną skórą, która potrzebuje solidnej dawki wygładzenia i odżywienia na co dzień.